Organizacja ekologiczna WWF sprowadziła do Polski kolejnego – już czwartego – rysia z Estonii. Zwierzę zasili populację rysiów w północno-wschodniej Polsce.

Rysie żyły w mazurskich lasach jeszcze 20 lat temu, ale wyginęły w rezultacie polowań i presji człowieka. Sprowadzanie dziko żyjących rysi jest jednym ze sposobów odbudowy populacji tych zwierząt w Polsce północno-wschodniej. Rysie odławiane są w Estonii, gdzie na dużo mniejszym obszarze niż terytorium naszego kraju żyje od 600 do 900 tych zwierząt. W 2012 roku WWF Polska wypuścił w mazurskich lasach trzy estońskie rysie, dwa samce i samicę.

Wypuszczane osobniki są monitorowane za pośrednictwem specjalnych nadajników GPS. Dzięki tym informacjom oraz fotopułapkom ustawionym na obszarze lasów mazurskich możemy śledzić ich dalsze losy. WWF Polska wspiera ochronę rysiów także za przy pomocy innej metody reintrodukcji opracowanej przez dra Andrzeja Krzywińskiego, tzw. „born to be free" . Dzięki niej rysie urodzone w niewoli przebywają z matką w specjalnej wolierze, usytuowanej w lesie, i już od pierwszych tygodni mogą uczyć się życia w naturze. Kiedy dorosną opuszczają wolierę i rozpoczynają samodzielne życie na wolności.

Według międzynarodowego eksperta zajmującego się ochroną dużych kotowatych z ramienia IUCN, Ursa Breitenmosera, w mazurskich lasach może docelowo żyć od 20 do 40 rysi. W tym roku zostały przeprowadzone liczenia rysi w całej Polsce północno-wschodniej. Ich wyniki poznamy w maju. WWF chroni rysie w ramach projektu „Aktywna ochrona populacji nizinnej rysia w Polsce”, współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Fundacje takie jak WWF mogą istnieć tylko dzięki wsparciu darczyńców. Pamiętaj o przekazaniu 1% podatku na WWF Polska, KRS 0000 160 673. Dzięki Twojemu wsparciu możemy chronić przyrodę, której jesteś częścią. Dlatego cokolwiek dla niej robisz, robisz to tak naprawdę dla siebie.

Sprowadzanie dziko żyjących rysi jest jednym ze sposobów odbudowy populacji tych zwierząt w Polsce północno-wschodniej. / Fot. Aleksander

Wypuszczane osobniki są monitorowane za pośrednictwem specjalnych nadajników GPS. / Fot. S. Jakimiuk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Podaj swoje imię