Było ich 3, typowych studentów: Marcin Kwieciński, Marek Lotz i Wojciech Pisula. Za oknami gorące lato, leniwe popołudnia trwonione na kolekcjonowaniu puszek po wszelakich trunkach, powiększały stos z dnia na dzień coraz bardziej. Pora było je wykorzystać. Burza mózgów, projektowanie, sklejanie ? kreatywna praca pełna przyjemności i śmiechu. Tak 5 lat temu powstał pierwszy puszkowy projekt.
Jeden z twórców postanowił w kolejnym roku stworzyć coś większego specjalnie na juwenalia. W tym momencie zrodził się Projekt Puszka. Nabrał rozmachu, zaczęły się przyłączać kolejne osoby. Skutkowało to powiększonym zapotrzebowaniem na budulec. Od 2010 roku zbiórki puszek prowadzone są w akademikach, początkowo jedynie na Wittigowie, od tego roku również w domach studenckich innych wrocławskich uczelni – m. in. Akademii Sztuk Pięknych.
W 2010 roku po zabawie w budowanie ścianki z puszek, która przedstawiała słynną pandę, ruszyli w juwenaliowy bój czołgiem. Został wykonany z ponad 4 tysięcy puszek. Jak na prawdziwy czołg przystało miał lufę i koła na gąsienicach. Do konstrukcji można było wejść i wcielić się w puszkowego żołnierza, celując w przechodniów lufą, oczywiście samo strzelanie było zakazane.
W 2011 roku, podczas trzeciej już edycji Projektu Puszka, na juwenaliach zaprezentowano dwupłatowy samolot, który przy niesprzyjającej pogodzie próbował zerwać się w przestworza. Czas umilał także zestaw grillowy. Budowa zajęła około 6 dni, po 8 godzin każdego z nich, pochłonęła 7 tysięcy puszek, sklejonych prawie 6 kilometrów taśmy. Ekipa zaprezentowała się także na Dniach Aktywności Studenckiej, umożliwiając studentom odpoczynek na sofie. Elementem dodatkowym była ściana z 2 tysięcy puszek z napisem ‘Joe Monster’ – portalu, który wsparł projekt, fundując koszulki.
W kolejnym roku, 2012, jeden projekt już nie wystarczył. W puszkowym gronie na początek powstał stadion i sofa, jednak najbardziej zadziwiającą konstrukcją był trabant. Zdołał on przyciągnąć zainteresowanie nawet rektora, który wybrał się nim na krótką przejażdżkę podczas pochodu. Wykorzystano 10 tysięcy puszek i 6 kilometrów taśmy.
Kolejny rok akademicki 2012/2013 zapieczętowano puszkowym tortem, który pojawił się na otrzęsinach, następnie na Dniach Aktywności Studenckiej ekipa zaprezentowała się ze ścianą z napisem ‘Projekt Puszka’, robotami rodem z Gwiezdnych Wojen, baletnicą oraz narciarzem, ochrzczonym później imieniem Marian Bjoergen. Dodatkowo w ramach konkursów stworzyli zbroje i miecze, które dawały możliwość wcielenia się w rolę puszkowego żołnierza.
Zbliża się V edycja Projektu Puszka – przekonaj się wkrótce, co tym razem powstanie!