Popiół z elektrociepłowni i piasek pochodzący z pogłębiania dna Wisły świetnie nadają się do budowy trwałych i relatywnie tanich wałów przeciwpowodziowych. Technologię taką opracowują uczeni z Politechniki Gdańskiej wspólnie z kolegami z Uniwersytetu w Rostoku w Niemczech.

Jak w komunikacie poinformowali PAP przedstawiciele biura prasowego PG, wał przeciwpowodziowy według pomysłu polsko-niemieckiego zespołu powstał w miejscowości Trzcinisko przy brzegu Martwej Wisły, 20 km od Gdańska. Wał ma wysokość 3 m, długość 30 m i szerokość 15 m.
 
Budulcem stanowiska eksperymentalnego w Trzcińsku w 70 proc. jest popiół z Elektrociepłowni Gdańskiej, a w 30 proc. – piasek pochodzący z prac przy pogłębianiu koryta Wisły. Naukowcy spodziewają się, że nowoczesne wały będą bezpieczniejsze i tańsze. Według ich danych uzyskana mieszanka pozwala budować stabilne skarpy o większym kącie nachylenia, a to z kolei niesie możliwość oszczędności finansowych, bo ogranicza objętość robót ziemnych.
 
"Kilkaset tysięcy metrów sześciennych urobku rocznie wydobywanych jest z dna Bałtyku w Polsce i w Niemczech. – mówi prof. Zbigniew Sikora z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska PG. – Materiał ten na ogół ponownie trafia do morza albo na składowiska. Tymczasem jest doskonałym budulcem dla różnych konstrukcji ziemnych. Tak samo jest z popiołożużlem gromadzonym na składowiskach w pobliżu elektrowni". Tymczasem, jak wynika z badań naukowców, materiały te mogą znaleźć zastosowanie.
 
Wał w Trzcińsku poddawany jest teraz testom. Zbudowano specjalną komorę otaczającą obszar wału, a specjalne urządzenia pomiarowe umożliwiają rejestrację wilgotności oraz poziomu wody w wale. Analogiczne stanowisko badawcze powstało w okolicach Rostoku.
 
"Liczymy na to, że okres testowania pozwoli odpowiedzieć na pytanie, jaki napór wody wytrzyma nasza konstrukcja" – dodaje dr hab. inż. Lech Bałachowski.
 
Jak poinformowała PG w komunikacie, w Polsce w ciągu dwóch najbliższych dziesięcioleci przewiduje się nakłady na utrzymanie, konstrukcję lub budowę nowych wałów w wysokości około 160 mln euro. W polskim regionie Pomorza około 650 km wałów zabezpiecza przed zalaniem powierzchnię ponad 140 000 ha. "Pieniądze na ochronę przeciwpowodziową musimy wydawać ze szczególną starannością, bo jest ich stosunkowo niewiele" – podsumowano w komunikacie PG.
 
Badanie nad wałami przeciwpowodziowymi prowadzone są w ramach projektu DredgDikes realizowanego w ramach Programu Południowy Bałtyk. Głównym celem działania jest analiza możliwości zastosowania urobku czerpalnego w budowie nowoczesnych wałów przeciwpowodziowych. Projekt realizują Katedra Geotechniki, Geologii i Budownictwa Morskiego na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG; Uniwersytet w Rostoku oraz urzędy, stowarzyszenia i firmy z Niemiec, Polski oraz Litwy.
 

Projekt DredgDikes rozpoczął się 1 września 2010 r. Zgodnie z harmonogramem faza eksperymentalna zakończy się 31 grudnia 2013 r. Jednym z ważnych efektów projektu będzie opracowanie wielojęzycznego „Podręcznika dobrych praktyk”, który zostanie udostępniony instytucjom zajmującym się ochroną przeciwpowodziową w leżących nad Bałtykiem krajach Unii Europejskiej.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl,

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Podaj swoje imię