Jury pod przewodnictwem Chrisa Niedenthala oraz organizatorzy: UNEP i firma Bayer, wręczyli nagrody za najlepsze zdjęcia konkursu ?Ekologia w Obiektywie 2009: Zmiany klimatu ? nasze wyzwanie?. Wyniki ogłoszono na wernisażu wystawy na Zamku Ujazdowskim. Wielkoformatową wystawę wyróżnionych prac oraz autorską ekspozycję fotografii Marcina Kydryńskiego można oglądać na warszawskim Barbakanie.

Tegoroczny temat konkursu był inspirujący i ciekawy choć zapewne niełatwy. Na konkurs wpłynęło 1081  prac. Ilość nadesłanych fotografii, szczególnie w kategorii „Młodzież”, to również zasługa UNEP/GRID-Warszawa, z którym od wielu lat współpracujemy przy organizacji konkursu. Jest to element naszej międzynarodowej współpracy z UNEP przy kilkudziesięciu międzynarodowych projektach. Jako firma odpowiedzialna społecznie  wspieramy wszystkich, którzy aktywnie działają na rzecz wspólnego dobra jakim jest klimat i środowisko naturalne – powiedział Burghardt Bruhn, prezes zarządu Bayer.

W tym roku nagrodę Grand Prix w wysokości 7 tys. zł zdobył Jakub Piękoś z Kielc, pracownik agencji reklamowej, fotograf profesjonalista, autor zdjęcia o tajemniczym tytule „Pożegnanie z Afryką albo John Wayne – reinkarnacja”. 

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni… z ciekawością zatem nie tyle ferowaliśmy wyroki, co próbowaliśmy ułożyć z tak wielu zdjęć zajmującą historię w różnorodnych obrazach. Zmiany klimatu – nasze wyzwanie. Trudny temat, wymagający sporej wyobraźni od fotografującego i potem jeszcze większej od oceniającego. Tym bardziej jestem zadowolony z Grand Prix, które nieomal jednogłośnie wyróżniliśmy jako pracę niekonwencjonalną, mocną graficznie i pojemną dla interpretacji. – powiedział Marcin Kydryński, członek Jury.

Pierwsze miejsce w kategorii „Profesjonaliści” oraz nagrodę w wysokości 5 tys. zł otrzymał Filip Springer z Poznania za zdjęcie „Drzewo”. Druga nagroda z kategorii „Profesjonaliści” i 3 tys. zł przypadła Dariuszowi Delmanowiczowi z Przemyśla za zdjęcie „Na śniegu”. W kategorii „Młodzież” jurorzy za najlepsze uznali zdjęcie nadesłane przez siedemnastoletniego Marcina Opasa z Katowic. „A jednak symbioza :)” przedstawia opuszczoną hutę Kościuszko w Chorzowie. W nagrodę autor weźmie udział w warsztatach fotograficznych prowadzonych przez wybitnych fotografów.  Nagrodę Drugą w kategorii „Młodzież” Jury przyznało Andrzejowi Błońskiemu z Hyżnego za zdjęcie „Susza”. On również weźmie udział w warsztatach.

Oprócz zdjęć laureatów i 15 fotografii wyróżnionych będzie można obejrzeć na warszawskim Barbakanie autorską wystawę Marcina Kydryńskiego – radiowca, autora tekstów, kompozytora i fotografa. Tematem jego foto-historii jest woda. Fotografie obrazują zarówno miejsca gdzie wody jest pod dostatkiem jak i tereny dotknięte suszą.  Niektórzy bohaterowie zdjęć Kydryńskiego bawią się w wodzie, dla innych jest ona źródłem pracy lub miejscem odprawiania religijnych rytuałów, a kolejnym daje duchowe spełnienie. Ten starannie wybrany zbiór fotografii autor opatrzył przesłaniem – refleksją. „Każdy z nas jest wodą. Pragnie wody, tęskni za nią, czci. Ale i traci, marnuje, truje, zanieczyszcza. Co za tragiczny, zdumiewający paradoks. Tych kilkanaście zdjęć niewiele zmieni. Ale może da szansę na minutę zastanowienia. A minuta to czasem tak wiele, kiedy idzie o życie” – pisze do odwiedzających wystawę Marcin Kydryński.

Gośćmi honorowymi wernisażu były światoczułe ambasadorki projektu Elżbieta Dzikowska i autorka Ekosongu, Ewelina Flinta. Do grona ambasadorów i światoczułych dołączył również Marcin Kydryński.

Organizatorzy zapraszają na warszawski Barbakan do obejrzenia całodobowej wielkoformatowej wystawy pokonkursowej „Ekologia w Obiektywie 2009: Zmiany klimatu – nasze wyzwanie” oraz autorskiej wystawy Marcina Kydryńskiego od 16 czerwca do 29 lipca br..

Konkurs „Ekologia w Obiektywie” jest integralną częścią realizowanego przez firmę Bayer „Programu na rzecz Zrównoważonego Rozwoju” w Polsce. Pozostałe elementy tegorocznego programu to: „Klub Światoczułych”, „Konkurs Malarski dla Dzieci”, konkurs prac inżynierskich / licencjackich / magisterskich organizowany pod hasłem „Ambasador Zrównoważonego Rozwoju” oraz „Eko-Forum” czyli debata ekologiczna.


Laureaci

Jakub Piękoś „Pożegnanie z Afryką albo John Wayne – reinkarnacja”
Grand Prix w kat. „Profesjonaliści”

Fotografia powstała podczas wyjazdu w góry. Piękoś chciał wypróbować nowy aparat fotografując piękno polskich Tatr. Góry bywają jednak kapryśne. Pogoda nie pozwoliła na robienie ambitnych wycieczek. Nagrodzone zdjęcie powstało na zakopiańskich Krupówkach co kolejny raz udowadnia, że dobry fotograf wszędzie może znaleźć temat do sfotografowania. Na co dzień autor jest żywo zainteresowany tematyką ekologiczną. Drażni go podejście Polaków do kwestii czystości środowiska naturalnego. Dlatego wraz z grupą znajomych zdecydował się posprzątać zalew w jego mieście – Kielcach. 
Komentarz Marcina Kydryńskiego:
" Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni… z ciekawością zatem nie tyle ferowaliśmy wyroki, co próbowaliśmy ułożyć z tak wielu zdjęć zajmującą historię w różnorodnych obrazach. Zmiany klimatu – nasze wyzwanie. Trudny temat, wymagający sporej wyobraźni od fotografującego i potem jeszcze większej od oceniającego. Tym bardziej jestem zadowolony z Grand Prix, które nieomal jednogłośnie wyróżniliśmy jako pracę niekonwencjonalną, mocną graficznie i pojemną dla interpretacji."

Filip Springer „Drzewo”
Pierwsze miejsce w kat. „Profesjonaliści”

Fotografia ta stanowi część większego zbioru zatytułowanego „Pękające oczy”. Ma on przedstawiać miejsca, gdzie miasto zaczyna nas przytłaczać. Żadne ze zdjęć w tym zbiorze nie było zaplanowane i wszystkie powstały dzięki impulsowi, któremu artysta często się poddaje.  – Nawet gdy idę po bułki do sklepu mam ze sobą aparat – śmieje się fotograf. W kwestii ekologii fotografa interesuje relacja człowieka ze środowiskiem naturalnym. „Drzewo” przedstawia płot zlikwidowanej fabryki, pomalowany przez dzieci z okolicznych szkół, w który wrosło tytułowe drzewo. Rysunki miały również tematykę ekologiczną, jednak Springer nie chciał wchodzić w banał dlatego na konkurs wysłał właśnie tę fotografię.
Komentarz Anna Brzezińska-Skarżyńska:
Kolorowy, drewniany płot, przedzierające się przez deski drzewo. Na płocie namalowany raj. Słońce, staw, zieleń, kaczki, żaglówka, rybak. Nie, to nie raj, to marzenia dzieci z poznańskiej dzielnicy Starołęka. Filip Springer – laureat I nagrody w kategorii profesjonaliści zauważył ten niezwykły, sztuczny krajobraz. Tak postanowił zilustrować przesłanie tegorocznego konkursu: Zmiany klimatu – nasze wyzwanie. Okazuje się, że za płotem była kiedyś fabryka. Na pewno nie była przyjazna ani nam, ani naszemu klimatowi. Co kryje się teraz za romantycznie wymalowanym płotem? Zniszczona, zrujnowana ziemia? Tego nie wiemy, ale zarówno drzewo jak i malowidło możemy potraktować  jako symbol dzikiej przyrody, która choć zmęczona, wciąż wymyka się ludzkim działaniom. To prosta, ale wysmakowana fotografia, symetryczna kompozycja, pozornie banalne wypełnienie światłem. A jednak przyciąga wzrok, zastanawia…

Dariusz Delmanowicz „Na śniegu”
Drugie miejsce w kat. „Profesjonaliści”

Zdjęcie przedstawia bociany zimujące w klinice dla zwierząt w Przemyślu. Zostało wykonane po intensywnych opadach śniegu mających miejsce w marcu tego roku.
Komentarz Chris Niedenthal:
Na pierwszy rzut oka: grupa bocianów spaceruje sobie w zamyśleniu.
Ale zaraz: jest ogrodzenie widoczne w prawym górnym rogu. To nietypowe dla bocianów.
No właśnie: teraz dopiero kojarzymy że nie dość że jest ogrodzenie, to w dodatku bociany spacerują sobie… po śniegu! Bociany na śniegu – to już nietypowa sytuacja. I wtedy, z podpisu okazuje się, że bociany są w klinice. Coś im przeszkodziło w odlocie do ciepłych krajów. Czy to jakaś choroba, czy złamane skrzydło, może jakieś opóźnienie, czy może po prostu za słaba forma żeby lecieć przez morze… Tego ze zdjęcia nie wiemy, ale zaczynamy się zastanawiać, co spowodowało ich przymusowy pobyt w "bocianim szpitalu". Czy to rzeczywiście coś fizycznego, czy raczej właśnie związane ze zmianami klimatu? Coś im przeszkodziło w odlocie, i teraz biedne muszą deptać po śniegu. I tak sobie smutnie depcząc, wydeptały drugą nagrodę Dariuszowi Delmanowiczowi.

Marcin Opas „A jednak symbioza :)”
Pierwsze miejsce w kat. „Młodzież”

Zdjęcie przedstawia opuszczoną hutę Kościuszko w Chorzowie. Obiekt ten autor zobaczył w Teatrze Telewizji i od razu postanowił wybrać się tam aby zrobić kilka zdjęć. Huta nie jest zbyt popularna wśród amatorów fotografii, jednak właśnie takie „alternatywne” miejsca lubi młody fotograf najbardziej, bo wie, że nikt albo prawie nikt nie był tam wcześniej. Zdjęcia najczęściej robi sam słuchając ulubionej muzyki: jazzu lub dobrego rocka.
Komentarz Zbigniew Włodarski:
Symbioza, to według encyklopedii, trwałe współżycie organizmów dwóch odrębnych gatunków, korzystne dla obu (mutualizm) lub tylko dla jednego z nich (komensalizm). Czy fakt, że drzewo wyrosło na opuszczonych ruinach budowli (dzieła ludzkich rąk) to symbioza? To raczej wyraz przemożnej siły natury, która nie z takimi gruzami dawała sobie radę. Często na starych murach, na gzymsach czy w zacisznych miejscach wśród cegieł widać mech, porosty a nawet drzewa. I nie jest to żadna symbioza – no chyba żeby przyjąć, że jest to korzystne dla drzewa (bo nie dla murów przecież).
A jednak w tym zdjęciu jest jakaś siła informacji – oto przyroda powoli, co prawda – zwycięża coś co jest nienaturalne, jest ingerencją w naturę. Pewnie gdybyśmy żyli w tropiku, stare ruiny już dawno zarosłyby dżunglą. Tam nie stanowi to takiego ewenementu. U nas drzewo na szczycie ściany to jednak rzadkość, dość fotogeniczna rzadkość, tu doprawiona do smaku przebarwieniem. Czarno białe zdjęcie z kolorowym drzewem i postępującym ‘naciekiem’ barwnym na murze sugeruje narastającą dominację przyrody nad wytworem ludzkiej wyobraźni. Czy jednak to symbioza?

Wystawa i przesłanie Marcina Kydryńskiego

Oprócz zdjęć laureatów i 15 fotografii wyróżnionych będzie można obejrzeć na warszawskim Barbakanie autorską wystawę Marcina Kydryńskiego. Poniżej prezentujemy przesłanie, którym autor opatrzył swoją wystawę. 
 „Znalazłem zdjęcie z chrztu starszego syna. Moja żona trzyma główkę chłopca, ksiądz Roman delikatnie polewa święconą wodę na włosy i skórę dziecka. Zastanowiłem się przez chwilę, jak istotną, może najważniejszą funkcję w życiu ducha i ciała spełnia woda w wielu cywilizacjach. Zajrzałem do swego archiwum, spojrzałem na okładki „siestowych“ płyt. Ze zdumieniem zauważyłem, że woda i jej odmienne wcielenia są tam nieustannie obecne.
Dzieci w Etiopskich górach czekają na dostawę wody cysterną i spijają zachłannie ostatnie krople z wyschniętych kranów. Tuareska dziewczyna imieniem Fatimata pije „Herbatę na Saharze“ – być może najważniejszy jej posiłek tego dnia. W tej samej chwili zamożni turyści na Wyspach Bahama brodzą w ciepłej wodzie Morza Karaibskiego i odświeżają się lodowatym szampanem podawanym przez kelnerów w smokingach, brodzących po pas w wodzie…
Woda jako źródło życia dla zbieraczy ryżu w Kambodży i nomadów przy studni w Timbuktu; jako spiżarnia – kiedy chłopiec na odległej wyspie u brzegów Bangladeszu niesie do domu wieczorny połów; jako metafizyczne oczyszczenie dla miliardów Hindusów każdego dnia w nurcie świętego Gangesu; jako czysta rozrywka dla dzieci ze starego portu na Zanzibarze; woda jako symbol lepszego, magicznego świata w oceanarium w Curacao; jako pretekst do namysłu nad przemijaniem dla mędrca nad brzegiem rzeki w Varanasi; woda w roli autostrady dla transportu tysięcy ton drewna w Dhace i jako gigantyczne podwórko, gdzie ludzie się bawią, myją, piją, podrożują… nad brzegiem Nigru w malijskiej wiosce.
Każdy z nas jest wodą. Pragnie wody, tęskni za nią, czci. Ale i traci, marnuje, truje, zanieczyszcza. Co za tragiczny, zdumiewający paradoks. Tych kilkanaście zdjęć niewiele zmieni. Ale może da szansę na minutę zastanowienia. A minuta to czasem tak wiele, kiedy idzie o życie“.

Źródło: www.ekologiawobiektywie.pl

Grand Prix – Profesjonaliści – Jakub Piękoś „Pożegnanie z Afryką albo John Wayne – reinkarnacja”

Miejsce 1 – Młodzież – Marcin Opas „A jednak symbioza :-)”

Miejsce 1- Profesjonaliści – Filip Springer „Drzewo”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Podaj swoje imię