Na dworze robi się coraz chłodniej. Płocczanie zmartwieni o los zwierząt mieszkających w schronisku sami zaczęli organizować zbiórki rzeczy, którymi można je ogrzać. Dołączcie się do nich! – donosi gazeta.pl.
Na dworze robi się coraz chłodniej. Płocczanie zmartwieni o los zwierząt mieszkających w schronisku sami zaczęli organizować zbiórki rzeczy, którymi można je ogrzać. Dołączcie się do nich! – donosi gazeta.pl.
Potrzebne są stare koce, kołdry, poszewki, ręczniki, wykładziny czy stare swetry. A także słoma i karmy w puszkach.
Akcja została zainicjowana na Facebooku przez młodą płocczankę Barbarę Dąbkowską.
– Słoma jest na wagę złota, mam zamiar pojechać do rodziny na wieś, aby przywieść ją stamtąd do schroniska. Po moim apelu w internecie ludzie przywożą do mnie przygotowane paczki. To, co już zebrałam, wraz z darami, które ludzie przyniosą w sobotę przed teatr, zawiozę do schroniska – tłumaczy na gazeta.pl Dąbkowska.
Jak informuje gazeta.pl, w każdej wolnej chwili można pojechać do schroniska dla zwierząt i osobiście zawieźć tam rzeczy, które może zalegają w szafie, a zwierzaki ochronią przed zimnem.