Pędzimy dalej. Nasze ?dwukołowe rumaki? są dość niepokorne i nie dają się zbyt dobrze sterować. Nieważne. W końcu jakoś udaje się nam je poskromić. Wyjeżdżamy w końcu z terenów miejskich, by wkroczyć na bardziej pachnące sielskim nastrojem obszary. – pisze Agata w najnowszym odcinku swojego bloga pt. „Rowerowe ekowojaże”.
Jedziemy dalej a tu znów widok, który przynajmniej mnie troszkę zaskoczył. Na drzewach są porozwieszane płyty CD. Większość z nas zapewne zaczyna się w tym momencie zastanawiać: A po cóż to taki wynalazek i czemu ma on właściwie służyć? Otóż płyty mają za zadanie odstraszanie zwierzyny nocą, aby ta nie przebiegała przez drogę. Na płytę pada światło auta i ta wówczas odbija je dalej, a zwierzaki przestraszone uciekają od drogi. Sposób dość ciekawy na odstraszane zwierzyny, ale podobno nie działa tak sprawnie jak to zakładano. No cóż metoda może niezbyt skuteczna, ale wiszące na drzewach płyty pozostały.
(fragment z 1 czerwca 2010 r.)
Do czterech ekologicznych pamiętników, dołączył piąty zatytułowany "Rowerowe ekowojaże". Para spragnionych przygód i zakochanych w sobie młodych ludzi wyrusza rowerami z Drezna przez Polskę, Ukrainę, Mołdawię, Turcję do Gruzji. Przeżyj z nimi tę wyprawę!
Wyruszamy w naszą podroż… rowerem. My, tzn. ja i mój Andreas. Plan jest taki aby przebyć trasę z Drezna (Niemcy) na wschód, może nawet do Gruzji (Drezno – południowa Polska – Ukraina – Mołdawia – Ukraina – promem przez Morze Czarne – północna Turcja – Gruzja). Oczywiście marzy nam się aby w większości pokonać ją rowerem. Miejmy nadzieje że sił i zdrowia na to zadanie nam wystarczy – pisze Agata w pierwszym odcinku swojego bloga zatytułowanego "Rowerowe ekowojaże". Od tej pory będziemy publikować gorące relacje Agaty z jej niesamowitej podróży!
Zapraszamy do lektury kolejnych odcinków, dodawania komentarzy oraz dzielenia się swoimi opinami na forum.
O dziale Przerwa na bloga
W dziale "Przerwa na bloga" publikujemy autorskie blogi inspirujących osób. Swoje blogi mają także znana i kochana przez czytelników Elżbieta, bohater konkursu "Ekologiczny pamiętnik" – Marek Baranowski, niezwykła Matka Polka i obdarzona wielką spostrzegawczością Urszulka Oleszczuk. Zapraszamy do lektury, wymiany myśli, a także do… sięgnięcia po pióro.
Powódź – kolejna tragedia naszego kraju. Ja mam szczęście mieszkać w rejonie nie zagrożonym powodzią i chyba nawet nie potrafię sobie do końca wyobrazić jak to jest, jednak obrazy pokazywane w telewizji powodują, że cały czas o tym kataklizmie myślę.
Fragment najnowszego odcinka bloga Elżbiety
Kocham wygody dzisiejszego świata – i tak naprawdę cieszę, się, że mamy takie czasy. Ale nade wszystko doceniam to co daje nam natura. Uczę się szanować każde drzewo i każdy kamień. Postaram się przedstawić Państwu mój punkt widzenia świata – pewnie będzie strasznie zawężony bo „z kajaka" .
Fragment bloga Marka Baranowskiego
Żeby skrócić sobie oczekiwanie i odsunąć myśli od wolno tykającego zegara, postanowiliśmy pobawić się w taki jakby recycling. Z kartonowych rolek po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych, przy pomocy kleju, kawałków taśmy oraz bibuły zrobiliśmy drzewa. A do tego wyciągnęliśmy figurkę Batmana (Joker skutecznie się ukrył, więc daliśmy spokój szukaniu), pojazdy z filmu, drzewa ustawiliśmy w lasek i zaczęliśmy zabawę w… walkę z ekoterroryzmem;)
Fragment bloga Matki Polki
Dziś opowiem o ostatnim spacerze. Bo przecież chcę zacząć moją kolejną przygodę z pisaniem 🙂 Wędrowałam z rodzicami polem i lasem. Szliśmy długą ścieżką wśród białego śniegu. Doszliśmy do mostu. Pod mostem pływała gromada ptaków. Były to KACZKI KRZYŻÓWKI.
Fragment bloga Urszulki Oleszczuk
Wszystkie osoby, które chciałaby same prowadzić ekologicznego bloga na łamach naszego portalu, prosimy o kontakt.